ZDARZYŁO SIĘ NA KASZUBACH. Z MUZEALNEJ PRASY
ZDARZYŁO SIĘ NA KASZUBACH. Z MUZEALNEJ PRASY
cz. 39 Zimowe klimaty
Druga dekada XXI wieku.
Ekolog I: Na pewno spłoszyli sokoły i dziki. Ludzkie głosy to straszliwa broń przeciwko przyrodzie.
Dietetyk I: Bigos jest ciężkostrawny i powoduje sensacje żołądkowe.
Ekolog II: Być może palono pochodnie, a na pewno papierosy. Ogień w lesie, nawet zimą, jest szalenie niebezpieczny.
Dietetyk II: Nie wspominając o alkoholu. Wódka na mrozie to samobójstwo. Po krótkotrwałym rozszerzeniu, naczynia krwionośne zwężają się raptownie.
Ekolog III: Ja bym w ogóle zakazał wstępu do lasu.
Kulig, kulig! Starym zwyczajem Tow. Restauratorów urządziło w czwartek ostatni zbiorowy kulig, który przy pięknej pogodzie i znakomitych humorach znakomicie się udał. Kulig wyruszył z przed hotelu Urbana w kierunku Charzyków, gdzie u p. Gierszewskiego posilono się dobrze i przez Chojniczki udano się w dalszą drogę do Chojnic, gdzie pełni wrażeń nasyceni świeżym, zdrowym powietrzem powrócili do opuszczonych na chwilę zajęć zawodowych.
„DZIENNIK CHOJN ICKI” NR 244 z 31 grudnia 1937/NR 1 z 1-2 stycznia 1938 r.
Piotr Schmandt – kustosz Działu Literatury i Prasy Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie