ZDARZYŁO SIĘ NA KASZUBACH. Z MUZEALNEJ PRASY
ZDARZYŁO SIĘ NA KASZUBACH. Z MUZEALNEJ PRASY
cz. 37 Była zabawa, trochę się działo
Ładna i renomowana sala. Pewnie dobre jedzenie. Alkohol? No, może... Kreacje? Na miarę powojennych czasów, ale przecież panie i tak zawsze są piękne.
A jednak coś nie zagrało. Czy tylko orkiestra?
Chyba, że sprawozdawca z natury wolał ciepłe kapcie, nagrzany piec i gazetkę w dłoniach zamiast uroków balu...
Sylwester w Wejherowie. Tradycyjnym zwyczajem karnawał w Wejherowie rozpoczął się dość wesoło. W sali Prusińskiego odbył się bal sylwestrowy P. Zw. Zachodniego. W gustownie udekorowanej sali, wprawdzie zimnej trochę, zaczęła się powoli zbierać elita towarzyska Wejherowa dość wcześnie i zbieranie to trwało bezmała do rana. Ci co zwieczora t. j. do północy przyszli płacili wstęp a ci po północy – weszli na gapę. Wszystko dopisało prócz orkiestry, która była nieszczególna. Zaważyło to na ukształtowaniu się humoru całego towarzystwa. Na ogół nie było nastroju sylwestrowego. A szkoda. Zawsze to sylwester!
„ZRZESZ KASZËBSKÔ” NR 2 (R. X) z 4 stycznia 1947 r.
Piotr Schmandt – kustosz Działu Literatury i Prasy Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie